Jaką sól wybrać? Czy rodzaj soli ma znaczenie? Jaka sól jest najsmaczniejsza?

Sól to najbardziej podstawowa przyprawa, którą każdy ma w domu praktycznie bez względu na szerokość geograficzną. Produkt bez którego absolutnie nie jestem w stanie wyobrazić sobie mojej kuchni. Dla większości osób sól jest po prostu słona dla mnie jednak, sól to coś więcej. Jej pochodzenie, smak, wielość kryształków, naturalny bądź wtłoczony smak jest w stanie wynieść potrawę na wyżyny kulinarne. Doprawiając danie jedynie solą możemy stworzyć coś naprawdę przepysznego.

Jestem pewna, że jeśli zgłębicie dokładniej ten temat i skusicie się na wypróbowanie nietypowej soli, Wasze gotowanie już nigdy nie będzie takie samo.

jaką sól wybrać?

Zacznijmy od podstaw!

Czy sól himalajska lub morska jest rzeczywiście zdrowa?

W internecie roi się od artykułów na temat prozdrowotnych działań soli himalajskiej. Od dobrych kilku lat jesteśmy bombardowani informacjami o tym, że sól himalajska jest zdrowa dla naszego organizmu. Rzekomo jest ona w stanie uleczyć nadciśnienie, poprawia jędrność skóry, reguluje poziom wody w organizmie, wspomaga leczenie reumatyzmu, wzmacnia układ odpornościowy, a nawet zwalcza stany depresyjne! Nie ja tego nie wzięłam ze swojej głowy, są to pierwsze lepsze zdania wyciągnięte z artykułów na głównych stronach!

Skupmy się jednak może na faktach i rzeczywistości.

Sól himalajska, morska oraz stołowa to przede wszystkim chlorek sodu. Rożni je od siebie sposób ich otrzymywania, stąd mogą mieć one drobne różnice w składzie. Sól himalajska rzeczywiście ma w sobie więcej wapnia natomiast są to zupełnie nieznaczne dla naszego organizmu różnice. Żadna z soli nie pomoże w leczeniu jakichkolwiek niedoborów, a niestety internet kipi od tego typu informacji. Nie dajmy sobie zatem wmówić, że spożywanie soli himalajskiej pozytywnie wpłynie na nasz organizm.

Wiadomym jest, że nasze społeczeństwo spożywa za dużo soli. Dzienną normą jest jedna płaska łyżeczka, a przeciętny polak spożywa znacznie więcej. Wynika to z tego, że bardzo dużo przetworzonej żywności: wędliny, sery, przekąski, czipsy, gotowe posiłki, a nawet chleb zawiera w sobie sól. Tak naprawdę nie ma znaczenia dla naszego organizmu czy wybierzemy sól stołową za 70 groszy za kilo czy sól himalajską za 10zł za kilogram. Powinniśmy ją ograniczyć bez względu na jej rodzaj. Jak we wszystkim należy po prostu mieć umiar i być rozsądnym.

Czym różni się sól himalajska od soli kuchennej i dlaczego ta pierwsza bywa gorsza?

W praktyce zupełnie niczym. Większość składu, bo aż 97% większości produktów to chlorek sodu. Ilość składników mineralnych jakie są w soli himalajskiej jest tak znikoma, że nie mają zupełnie one wpływu na nasz organizm.

Dodatkowo znaczna większość soli himalajskiej nie jest jodowana. Niestety w wielu regionach świata zbyt niskie spożycie jodu stanowi dość poważny problem. Polska zalicza się właśnie do jednych z tych miejsc na mapie świata. Według badań spożywanie jodowanej soli zmniejsza częstość występowania wola (powiększenia tarczycy) u dzieci w wieku szkolnym oraz u kobiet w ciąży. Popularność spożywania soli himalajskiej może doprowadzić do nawrotu chorób wynikających z niedoboru jodu.

Wybierając zatem sól głównie powinniśmy kierować się tym czy zawiera ona w sobie jod. Jeżeli jednak kontrolujemy jego spożycia, wybór soli nie ma absolutnie żadnego znaczenia.

Po jaką sól najlepiej sięgać?

Dla mnie sól to coś więcej niż tylko słony smak. W domu zawsze mam duży pojemnik z solą którą używam na codzień i która jest jodowana. Czasem jest to sól himalajska, czasem morska, a jeszcze innym razem tradycyjna stołowa. Nie przywiązuje do tego, aż tak wielkiej wagi. Wolę jednak, gdy sól nie jest zupełnie miałka.

Posiadam również dość dużą kolekcję zupełnie nietradycyjnych soli. Mają one często dość charakterystyczny smak i wierzcie mi bądź nie, mogą one znacznie wpłynąć na finalny smak dania.

Sól daje nam ogromne możliwości, to ona wydobywa smak z naszych produktów. Poniżej czołówka moich ulubionych soli, z czego pierwsze trzy absolutnie zawsze mam w kuchni:

  1. Sól morska w płatkach Maldon

    Produkt wyróżniony królewskim odznaczeniem rodziny brytyjskiej, przyznawanym rzemieślnikom i umożliwiającym dostawę towarów na dwór Jej Królewskiej Mości.

    Mój faworyt! Jest to organiczna sól morska pozyskiwana całkowicie ręcznie. Płatki tej soli są miękkie i bardzo charakterystyczne. Oprószony nią stek, owoce morza czy nawet pomidor smakują zupełnie inaczej.
    Sól ta wykorzystywana jest przez szefów kuchni, najlepsze restauracje i każdego, kto ceni sobie dobry smak. Nie pozostawia gorzkiego posmaku w ustach, jak w przypadku produktów niskiej jakości. Jest niezwykle świeża i czysta, co wyróżnia ją na tle konkurencji.

    Sól morska Maldon wykorzystywana jest głównie do ozdabiania potraw oraz wyodrębnienia i pogłębienia smaku. 

    Historia:
    Region Essex w Anglii znany był z produkcji soli już dwa tysiące lat temu. Rodzina Osborne rozpoczęła działalność swojego małego biznesu w roku 1882. Od samego początku proces produkcji był tradycyjny i charakteryzował się kunsztem doboru odpowiedniej temperatury i czasu podczas odparowywania wody.

    Produkowana od ponad 130 lat w tradycyjnym procesie, zachowuje wszystkie naturalne składniki występujące w wodzie morskiej. Charakterystyczny kształt w formie płatków i piramidek sprawił, że trudno ją pomylić z produktem konkurencji. Sól morska marki Maldon używana jest przez profesjonalnych kucharzy na całym świecie. Głównymi jej odbiorcami są hotele i restauracje, w których pracują znani kucharze wywodzący się ze szkół angielskich i francuskich.

2. Sól morska wędzona Maldon

Sól, która jest w stanie wynieść na piedestał każde wegańskie i wegetariańskie danie! Co ciekawe zapach soli, poniekąd przypomina zapach mięsa. Najczęściej używana przez wegan i wegetarian, głównie przez dostarczenie charakterystycznego smaku i aromatu. Silny nośnik smaku umami! Osobiście lubię ją wykorzystywać również do grillowanych warzyw, ryb, a nawet steków. Genialnie sprawdza się do pieczonych ziemniaków, a dodana do tatara nadaje mu cudowny, dymny aromat.

3. Sól czarna Kala Namak

Zwana również solą Indyjską gdyż głównie wydobywana jest w Indiach, Pakistanie i Bangladeszu. To kolejna sól którą można spotkać w kuchni wegan, gdyż jej smak przypomina nieco jajko. Mogę nawet zaryzykować stwierdzeniem, że przypomina bardziej jajko niż samo jajko 😉 Jest przy tym naprawdę cudowna! Występuje w kolorze brązowo – różowym do fioletowego.

Dodana do tofucznicy (czyli wegańskiej jajecznicy) czy wegańskiego majonezu sprawia, że brak jajek jest mało wyczuwalny. Genialnie sprawdza się do dań orientalnych. Dodana do stir fry’a czy ryżu z warzywami komponuje się genialnie. Lubi się również z mięsem.

Kanapka z masłem, pomidorem i czarną solą kala namak, autentycznie smakuje jak kanapka z jajkiem i pomidorem. Jestem pewna, że po spróbowaniu doznacie szoku. Pokocha ją każdy kto kocha jajka. Zwykłe i nudne kanapki doprawione tą solą w chwilę stają się nie tylko słone ale i nabierają genialnego smaku!

4. Sól morska francuska Guerande – fleur de sel

Tak zwany Mercedes wśród soli, chociaż w kulinarnym świecie nazywana jest kawiorem. Jej konsystencja jest nieco inna niż tradycyjnej soli, ponieważ jest ona nieco wilgotna. Ma szarawe zabarwienie, a swoją wilgotność zawdzięcza naturalnie występującym minerałom takim jak wapń, potas, magnes, żelazo oraz jod.

Pochodzi z wybrzeża Bretanii i zeskrobywana jest ręcznie z nadmorskich klifów skał w czasie odpływu. Przez szefów kuchni uznawana jest za najlepszą sól morską na świecie!

Pomysły na domową sól smakową

Zachęcam Was również do zrobienia własnej soli smakowej! Możemy stworzyć smak zupełnie pod siebie i swoje upodobania. Proces jest niebywale prosty, a efekt genialny. Domowa sól cudownie sprawdza się do wykańczania dań. Bazylia, seler czy cytryna nadadzą lekkości naszym potrawom, a grzyby, rozmaryn czy chilli bogatego i intensywnego smaku.

Do przygotowania domowej soli potrzebujemy blendera, moździerza lub młynka do kawy. Najlepiej jeśli sięgniemy po grubo lub średnioziarnistą sól morską. Należy przechowywać ją w szczelnie zamkniętym pojemniku, aby aromat nie zwietrzał.

Jak przygotować domową sól smakową?

Do młynka lub blendera dodajemy naszą gruboziarnistą sól, a następnie wybrane przez nas zioła lub inne dodatki. Może być to na przykład bazylia, rozmaryn, tymianek czy chilli. Ważne żeby zioła wcześnie umyć i dokładnie osuszyć.
Miksujemy wszystko razem pulsacyjnie, aż składniki się wymieszają. Następnie wykładamy naszą sól na blachę wyłożoną pergaminem, dobrze rozkładamy cienką warstwę i pozostawiamy do osuszenia na około 3 godziny. Jeżeli używamy mokrych składników takich jak cytryny, sól należy osuszyć w piekarniku w 100 stopniach, aż zrobi się sypka. Przechowujemy sól smakową w szczenie zamkniętych słoikach, aby wilgoć się nie dostała.

Poniżej przygotowanie soli grzybowej:

Moje ulubione smaki domowej soli:

  • sól grzybowa – w tym wypadku nie trzeba suszyć soli. Wystarczy zmielić suszone grzyby na puder, a następnie dodać sól i ponownie wszystko zblendować. Można również dodać czosnek niedźwiedzi. Taka sól sprawdza się doskonale do steków, mięs, makaronów, a nawet ryb.
  • sól czosnkowa
  • sól cytrynowo-bazyliowa
  • sól rozmarynowo-tymiankowa
  • sól selerowa
  • sól chilli

    Smacznego,
    Wasza Marcysia!
domowa sol smakowa- grzybowa