25 pomysłów na prezenty świąteczne do domu i kuchni

Chyba każdy z nas będąc dzieckiem wielokrotnie przed świętami szukał w domu schowanych przez swoich rodziców prezentów. Pamiętam jakby to było wczoraj, wstałam w środku nocy, nie mogąc doczekać się wigilijnego poranka, to były czasy w których odpowiednia motywacja zastępowała nawet najgłośniejszy budzik. W pocie czoła, chodząc na palcach żeby nie obudzić rodziców, bezszelestnie i niestety bezradnie nie mogłam znaleźć nawet jednego prezentu. Prawda bowiem była z goła inna, dokładnie widziałam kilka razy zwykła reklamówkę w głębi kominka, zdawało mi się to zwyczajnie za proste żeby było prawdziwe. Mając wymarzony prezent na wyciągnięcie ręki, obchodząc się smakiem zawiedziona poszłam dalej spać. Nie pozwolę się Wam męczyć tak jak ja tamtej nocy, wyciągam pomocną dłoń i zabieram was w moja wizje świątecznych prezentów dla najbliższych, Wasza Marcysia.

 

1. Młynek do soli i pieprzu – kliknij tutaj

Świeżo mielony pieprz oraz sól to podstawa w każdej kuchni, czemu zatem nie zaopatrzyć się w młynki, które nie dość, że są praktyczne i ponadczasowa to przepięknie dekorują naszą kuchnie oraz stół? Polecam szczególnie kultową firmę Paugeot, której oryginalny design nawiązujący do pionka szachowego stał się symbolem marki. Od ponad 200 lat są ikoną kuchni francuskiej i coraz częściej pojawiają się w naszych domach. Dodatkowo młynki posiadają, aż 6 różnych stopni grubości mielenia, a ich mechanizmy mielenia objęte są dożywotnią gwarancją.

2. Kieliszki do wina – kliknij tutaj

Zawsze wychodzę z założenia, że jeśli nie wiem co kupić, gdy idę na ,,parapetówkę” lub dla koleżanki, która organizuje Wigilię dla znajomych sięgam po kieliszki, bo tych nigdy za mało. Jaka kobieta nie lubi napić się z ładnego szkła prosecco, wina, ba! a nawet wody z miętą i cytryną.

3. Piękna cukiernica – kliknij tutaj

Jest to jedna z tych rzeczy, która pozwala ładnie udekorować stół, ale przeważnie szkoda nam pieniędzy na jej kupienie. Idealnie zatem sprawdzi się jako prezent.

4. Naczynie do zapiekania – kliknij tutaj

Ceramiczne naczynie do zapiekania to kolejna rzecz bez której nie wyobrażam sobie mojej kuchni. Korzystam z niej kilka razy w tygodniu. Piekę warzywa, mięsa, robię również różnego rodzaju zapiekanki i piekę w niej ciasta. Wiele razy skusiłam się na formę z pierwszego lepszego sklepu, ale niestety po dość krótki czasie zaczęła ona pękać i wyglądać nieestetycznie. Jakiś czas temu postawiłam w swojej kuchni ja jakość. Wolę mieć zdecydowanie miej sprzętów, ale lepszego gatunku. W pierwsze naczynie marki Peugeot zaopatrzyłam się ponad rok temu i mimo dużej eksploatacji nie ma na nim absolutnie żadnego śladu użytkowania. Dodatkowo przepięknie prezentuje się na stole. Naczynie to odporne jest na szok termiczny ( od 20-250 stopni), utrzymuje ciepło nawet do 30 minut i może być używane bez ryzyka pęknięcia po wyjęciu z zamrażarki. Użyte do produkcji emalie spełniają najwyższe normy środowiskowe i są odporne na ścieranie zaś zaokrąglone krawędzie naczyń, umożliwiają łatwe i szybkie czyszczenie. Formy występują w wielu rozmiarach, kolorach oraz kształtach, a ceny są naprawdę bardzo przystępne jak na oferowaną jakość.

5. Sztućce – kliknij tutaj

Każdy, kto jest tu ze mną na blogu nieco dłużej doskonale wie, że przywiązuje ogromną wagę do tego w jaki sposób podane i zaprezentowane są moje potrawy. Ogromną przyjemność sprawia mi poza gotowaniem cala otoczka. Nakrywanie stołu, zapalanie świec czy tworzenie klimatu muzyką. Ważne jest dla mnie nie tylko to co się je, a czym się to je. Sztućce i zastawa stołowa są zatem dla mnie bardzo istotne, a kupowanie ich sprawia mi nie lada frajdę. Najchętniej w zależności od pory roku i okoliczności stół nakrywałabym inaczej. W ostatnim czasie bardzo podobają mi się czarne elementy nakrycia stołu i tym razem skusiłam się na przepiękne sztućce w tym kolorze. Bardzo ważna była dla mnie także jakość i to, abym mogła myć je w zmywarce. Marka Verlo przekonała mnie prostym i ponadczasowym designem, wspomnianą wcześniej jakością oraz całkiem przystępną ceną. Kolejny zestaw na który się skuszę będzie z różowego złota, a tymczasem sami zadecydujcie który Wam, lub Waszym bliskim będzie pasować najlepiej.

6. Nóż szefa – kliknij tutaj

W kuchni można poradzić sobie bez wielu gadżetów, jednak bez dobrego noża absolutnie nic nie wskóramy, a jedynie podczas gotowania się zezłościmy. W wielu reklamach czy programach teleiwyjnych widzimy jak osoby gotujące mają całe bloki noży i co chwilę podmieniają je w zależności od tego co w danej chwili robią. Ja jednak wychodzę z założenia, że w kuchni potrzebujemy dwa dobre noże. Pierwszym jest nóż szefa, który jest niezastąpionym najbardziej uniwersalnym nożem, świetnie nadającym się do cięcia, siekania, krojenia w plasterki czy kostki. Dzięki optymalnej wadze i świetnemu wyważeniu sprawdza się również przy cięższym pracach jak krojenie twardych warzyw czy porcjowanie mięsa. Szerokie ostrze można dodatkowo wykorzystać do skrobania oraz przenoszenia przygotowanych składników z deski na patelnię czy do garnka. Drugim niezbędnym dla mnie nożem jest nóż do chleba, który znajduje również swoje zastosowanie w krojeniu miękkich warzyw takich jak pomidory oraz porcjowaniu ciast. W tych dwóch wypadkach warto zainwestować swoje pieniądze i kupić nóż na lata. Ważne jednak, aby dbać o jego ostrze, nie myć go w zmywarce i jeśli nie wiemy jak nie ostrzyć go samemu, bo bardzo łatwo jest rozhartować ostrze, a wtedy noż będzie się tępił.

Wiecie jak przywiązuje wagę do aspektu wizualnego, zatem jeśli już wydajemy konkretne pieniądze na noże, znajdźmy takie, które będą pięknie prezentować się w naszej kuchni. Ja postawiłam na biel, ale Wusthof ma w swojej ofercie sporo propozycji. Sama marka towarzyszy od ponad 30 lat miłośnikom gotowania i profesjonalnym kucharzom. Dzięki wyrafinowanej prostocie i elegancji mają wszystko czego potrzebujesz do przygotowania posiłku. Ich noże są idealnie wyważone, ergonomiczne, wygodne w użytkowaniu. Ostrza wykute są z jednego kawałka stali chromowo-molibdenowo-wanadowej zaostrzone przy użyciu autorskiej, opatentowanej precyzyjnej laserowej technologii PEtec. Stal o twardości 58HRC jest optymalnym parametrem do zachowania długiej ostrości noża i łatwości jego ponownego naostrzenia.

Produkcja każdego noża składa się z 55 etapów, a jakość ostatecznego produktu gwarantuje ponad 20 kontroli jakości na różnych etapach jego powstawania.

Wydaje mi się, że nie ma osoby, która kocha gotować i nie byłaby zadowolona z takiego prezentu 😉

7. Patelnia stalowa – kliknij tutaj

Produkt, który wywołuje najwięcej kontrowersji na moim blogu – patelnia ze stali węglowej. Nie zliczę ile razy czytałam w komentarzach, żebym wymieniła patelnie, że się truje i powinnam się wstydzić, że na czymś takim smażę. Prawda jest zgoła inna. Patelnie ze stali węglowej jest prawdopodobnie najlepszą rzeczą w jaką możecie zaopatrzyć swoją kuchnię. Brak jakiejkolwiek powłoki sprawia, że patelnie jest zupełnie nieszkodliwa dla zdrowia i środowiska. Jednak minusem (albo plusem, zależy jak na to spojrzeć) jest to, że patelnia z każdym użyciem jest coraz ciemniejsza. Przypala się, co w efekcie daje jej coraz większe właściwości nieprzywierające. Chciałabym Was uprzedzić, że z początku używanie takiej patelni nie jest proste, gdyż wiele produktów nam do niej przywiera. Jest to jeden z tych zakupów, którego dokonujecie raz, a na całe życie, bowiem patelni stalowej zepsuć się nie da. Ba! Im starsza, tym lepsza! W związku z tym, że nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur, genialnie sprawdzi się do smażenia mięsa, ryb, robienia grzanek, smażenia naleśników, placków czy grillowania warzyw. Kolejnym atutem jest także to, że możemy ją wkładać do piekarnika. Czego zatem nie możemy na niej robić? Smażyć produktów kwaśnych, takich jak pomidory czy cytryna. Nie za bardzo nadaje się także do robienia sosów, makaronów czy delikatnych produktów.

Jest to zdecydowanie jeden z tych produktów, bez których nie wyobrażam sobie mojej kuchni. Jednak przed zakupem warto nieco poczytać o patelni, bo trzeba nauczyć się jej obsługi. Jestem jednak pewna, że każdy kto wejdzie w jej posiadanie, zakocha się bez opamiętania.

8. Patelnia non stick – kliknij tutaj

Patelnia stalowa nie nadaje się do wszystkiego, a przede wszystkim jeśli ktoś nie jest zagorzałym fanem gotowania, nie wydaje mi się, aby ją docenił. Obowiązkowym sprzętem w każdej kuchni jest dobra patelnia z powłoką nieprzywierającą. Problem polega jednak na tym, że żywotność takich patelni niestety jest bardzo krótka. Przy częstym gotowaniu, powłoka zaczyna się ścierać już po roku. Częste kupowanie i wymienianie ich przyprawia mnie o ból głowy, dlatego od jakiegość czasu ponownie postawiłam na jakość. Francuska marka De Buyer specjalizuje się w produkcji wysokiej jakości sprzętów, często tworzonych pod gastronomię. Muszą być one zatem solidne, wytrzymałe i dobre jakościowo. Patelnia tej marki z powłoka non stick jest czterokrotnie bardziej wytrzymała niż ta zakupiona w supermarkecie. Zatem pomimo wyższej ceny, spokojnie możemy używać jej przez 4-5 lat, co moim zdaniem jest bardzo dobrym wynikiem.

Do czego patelnia w powłoką non stick? Przede wszystkim do wszystkich delikatnych produktów, które nie wymagają bardzo wysokiej temperatury takie jak jajka, sosy, naleśniki czy owoce morza. Prawda jest jednak taka, że na patelni możecie smażyć absolutnie wszystko, jednak mocno ją rozgrzewając skracacie jej żywotność.

9. Porcelanowe talerzyki – kliknij tutaj

Kolejny praktyczny prezent, który jest także ozdobą nie tylko stołu, a nawet naszego domu, bowiem talerze, które widzicie poniżej wykorzystuje także jako podstawka pod zapachy i świece. Każde danie prezentuje się na nich absolutnie obłędnie. Występuje one w kilku rozmiarach i mają wiele zastosowań. Mały, niezobowiązujący prezent, który cieszy!

Przepiękny nowoczesny design i jakość tradycyjnie wytwarzanej porcelany Linie porcelany VERLO odpowiadają najmodniejszym trendom wyznaczającym współczesne kanony zastawy stołowej. Marka VERLO przekonująco łączy nowoczesny design z jakością tradycyjnie wytwarzanej porcelany. Linie porcelany VERLO odpowiadają najmodniejszym trendom wyznaczającym współczesne kanony zastawy stołowej a jednocześnie są ukłonem w stronę tradycyjnego rzemiosła. Rozmaite faktury, zaskakująca paleta kolorów, wyrafinowane formy sprawiają, że każdy znajdzie linię odpowiadającą jego upodobaniom.

10. Misa dekoracyjna – kliknij tutaj

Uwielbiam rzeczy które są praktyczne, ale jednocześnie przepięknie się prezentują. Tego typu naczyń i gadżetów nigdy nie jest za wiele. Sałatki podane w tej misie wyglądają absolutnie obłędnie. Niebanalny design ozdabia nasze wnętrze i z tego też powodu lubię na co dzień układać w niej świeże owoce. Ba! Jedzenie z niej zwykłego popcornu do filmu czy nachosów jest jeszcze przyjemniejsze.

11. – Rituals – kliknij tutaj
– Jo Malone – kliknij tutaj

Mam absolutnego fioła na punkcie zapachów. Uwielbiam, gdy w moim domu pięknie pachnie. Zawsze pod ręką mam wkłady do kominków i świeczki Yankee Candle. Mimo, że nie należą do najtańszych, są bardzo wydajne, a zapalenie ich raptem na kilkanaście minut sprawia, że w naszym domu roznosi się obłędny zapach. Świeczka jest moim zdaniem zawsze dobrym pomysłem na prezent tak samo jak dobry zapach do pomieszczeń. Przetestowałam ich całe mnóstwo i niestety te tańsze, bardzo szybko wietrzeją. Wymagają przez to częstszej zmiany, na co w efekcie w ciągu roku wydajemy więcej pieniędzy niż jednorazowo na dobrej jakości zapach. Przepadłam w zapachach JoMalone, ale zdaje sobie sprawę, że to naprawdę drogi produkt. Mogę jednak Wam zapewnić, że jest to wydatek, którego dokonujemy raz na rok, a w naszym domu pachnie jak w luksusowej perfumerii. Ostatni zapach JoMalone dostałam w prezencie na swoje urodziny, które są we wrześniu. Minęły zatem 4 miesiące, z a niego ubyła może 1/5 buteleczki. Warto zatem może zrzucić się wspólnie ze znajomymi czy rodziną i kupić coś co cieszy na długo i jest sprawdzone. W tańszej alternatywie polecam zapachy Rituals, one także długo utrzymują swój zapach w naszym domu, są bardziej przystępne cenowo, ale intensywnością nie przebiją JoMalone.

12. Dobra oliwa – kliknij tutaj

Kilka miesięcy temu odezwała się do mnie dziewczyna, która na co dzień mieszka na Sardynii. Zajmuje się rzemieślniczą produkcją oliwy z Sardyńskich gajów oliwnych. Chciała w prezencie wysłać mi oliwę do przetestowania. Z racji, że oliwę absolutnie uwielbiam, schodzi ona w mojej kuchni litrami i ciężko często o dobrą jakość z przyjemnością przyjęłam od niej przesyłkę. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jest to jedna ze smaczniejszych oliw jakie w życiu jadłam. Nie jest ona tania, ale warta jest każdej złotówki. Warto jest mieć jedną taką puszkę i z szacunkiem się z nią obchodzić podając po prostu z dobrym pieczywem i octem balsamicznym lub wykańczać nią mozzarellę, burratę i nieskomplikowane sałatki.

13. Solniczka i pieprzniczka – kliknij tutaj

Słowa są tu zbędne. Sól oraz pieprz stoi na każdym blacie kuchennym, czemu zatem nie zaprezentować ich w przepiękny sposób!

14. Marmurowa patera na ciasto – kliknij tutaj

Marmurowa patera nie tylko swoje zastosowanie znajdzie jako podstawka na ciasto. Kamień utrzymuje długo zimną temperaturę, dzięki czemu idealnie sprawdzi się jako przepiękna taca do tworzenia desek serów, wędlin czy słynnego w ostatnim czasie butter borad.

15. Składana taca – kliknij tutaj

Czy może być coś lepszego niż leniwe śniadanie jedzone w łóżku w niedzielne przedpołudnie ? Chyba nie, ale zdecydowanie przyjemniej jest wtedy, gdy to jeszcze nie my je przygotowujemy. Panowie, zatem proponuje kupić w prezencie pod choinkę tacę dla swojej kobiety. W pierwszym momencie, może nie być ona zbyt zachwycona, ale jak w pierwszy dzień świąt przyniesiecie jej do łóżka śniadanie, kawałek ciasta z Wigilii i dobrą kawę zrozumie ja od serca był to prezent!

16. Moździerz – kliknij tutaj

Piękny i ponadczasowy gadżet, który sprawi przyjemność każdemu, kto kocha spędzać w kuchni nieco więcej czasu. Nie każdy wybierze tradycyjny moździerz ponad gotowe, zmielone przyprawy, ale myślę, że każdy, komu gotowanie sprawia przyjemność, będzie się z takiego prezentu cieszył.

17. Dozownik na oliwę – kliknij tutaj

Nie ma chyba domu bez dobrej oliwy. Niestety często butelki pałętają się nam po szafkach i nie wyglądają zbyt elegancko. Jest to kolejny praktyczny, piękny i elegancki gadżet, który przyda się absolutnie wszystkim!

18. Filiżanka do herbaty – kliknij tutaj

Z pewnością Wasza mama, babcia i ciocia ma zastawę stołową, która wymaga natychmiastowej zmiany. Kupienie kompletu talerzy po pierwsze jest dość ryzykowne i wydaje mi się, że każdy powinien wybrać ją sam, po drugie jest to dość duża inwestycja. Filiżanki do herbaty lub kawy są bardziej bezpiecznym wyjściem. Zdecydowanie też częściej wyjmujemy je na stół, gdy przychodzą do nas goście. Jest to kolejna z tych rzeczy, z której nie da się być niezadowolonym – tak zwany pewnik.

19. Deska do serów – kliknij tutaj

Najprostszy, najszybszy i najpewniejszy pomysł na przygotowanie imprezy ze znajomymi to pokaźna deska serów i wędlin, dobre wino, kolorowe oliwki, oliwa i świeża bagietka. Ja takie wieczory lubię chyba najbardziej. W związku z tym, że pracy w tym nie ma absolutnie żadnej, warto przyłożyć się bardziej do prezentacji. Deski i specjalne noże do serów sprawdzą się do tego idealnie. Tego typu komplet jest także super pomysłem, gdy idziemy do przyjaciół uczcić ich nowe mieszkanie, a także jako prezent pod choinkę.

20. Komplet dozowników do oliwy i octu – kliknij tutaj

Przepiękne dozowniki do oliwy i octu, niczym biżuteria dla naszego domu doceni każdy, kto przywiązuje wagę do detali, uwielbia dekorować swoje wnętrza, gościć bliskich, kocha szyk, elegancje i przywiązuje wagę do detali. Absolutnie piękny prezent. Ja byłbym przeszczęśliwa 😉

21. Filiżanka do kawy Rosenthal – kliknij tutaj

O absolutnie kultowych i ponadczasowych filiżankach marki Rosenthal zamarzyłam po raz pierwszy na ostatnim roku studiów. Wtedy obiecałam sobie, że będę je kolekcjonować i co roku kupować sobie jedną sztukę pod choinkę, natomiast drugą na urodziny. Powodem była oczywiście ich cena, ale także chęć delektowania się zbieraniem każdego kolejnego elementu do kolekcji. Jeśli w gronie Waszych najbliższych jest podobnie szalona kobieta, która uwielbia przepiękną porcelanę z historią, to filiżanka Rosentahala jest genialnym pomysłem. Ba! Tak jak żeliwne garnki marki Le Creuset tak i tę porcelanę będę przekazywać swoim dzieciom, gdy będą dorosłe. Jedni dają biżuterię, inni pieniądze, u mnie będą to piękne, drogie i ponadczasowe naczynia 😉

Kolekcja Biała Maria od lat cieszy się aprobatą użytkowników na całym świecie, o czym najlepiej świadczy 5 milionów filiżanek sprzedanych w ciągu ostatnich 25 lat! Kilkadziesiąt różnych elementów serwisowych dostępnych w aktualnej ofercie uzupełnia tę imponującą statystykę, która tylko częściowo odzwierciadla fenomen tego serwisu. Biała Maria to przede wszystkim uniwersalna forma, która gości na stołach przez pokolenia.

22. Warsztaty kulinarne – kliknij tutaj

Spełnienie osiągamy poprzez realizowanie swoich pasji i celów. Jeżeli zatem możemy połączyć przyjemne z pożytecznym to na pewno skorzystanie z tego typu warsztatów kulinarnych będzie ciekawym doświadczeniem w naszym życiu. Oprócz intrygujących doznań kulinarnych, jesteśmy w stanie dzięki temu przenieść się w odległe zakątki świata i przynieść potrzebną nam wiedzę do domu. Dzięki przyswojonych na warsztatach wielu cennym informacjom oraz nauczonym przepisom wielokrotnie będziemy mogli zachwycić swoich gości i zabłysnąć przy stole.

23. Degustacja win dla dwojga – kliknij tutaj

Wino to niewyczerpane bogactwo doświadczeń – mówi się, że można zgłębiać jego tajniki całe życie. Jednym z moich marzeń jest zrobienie dyplomu WSET. Wine and Spirit Education Trust, powstało w 1969 roku w Wielkiej Brytanii jako organizacja, której celem było oferowanie wysokiej jakości edukacji
w zakresie wiedzy o winie. Dzisiaj WSET to największe międzynarodowe centrum edukacyjne w dziedzinie wina i mocnych alkoholi. Kursy oferowane są w 17 językach i aż w 62 krajach na całym świecie. Dyplomy WSET są uznawane w branży winiarskiej i gastronomicznej na całym świecie, co roku do egzaminów przystępuje ponad 55 tys. kandydatów.

Zanim jednak zajdziemy tak daleko ze swoimi poczynaniami warto przejść się na kilka niezobowiązujących degustacji win. Dodatkowo wino może być uzupełnieniem dobrej zabawy i doskonałego jedzenia. Jeśli chcesz urozmaicić wieczór ze znajomymi, sprawić niespodziankę bliskiej Ci osobie lub zabrać swojego partnera na nietypową randkę polecam wybrać się na degustację win, aby nauczyć się odkrywać, próbować i wysłuchać kilku ciekawych, winiarskich opowieści. Bez zbędnego patosu, w lekkiej, miłej atmosferze. 

24. Kolacja degustacyjna dla dwojga – kliknij tutaj

Jedzenie i celebrowanie chwil przy stole jest niezwykle przyjemną formą spędzania wspólnego czasu. Kolacja degustacyjna pozwala nam lepiej odkryć swoje kubki smakowe i poznać wiele ciekawych dań, bowiem podawane są one w niewielkich porcjach. Tak spędzony wieczór pozwoli nam jeszcze bardziej zacisnąć relacje z ważnymi dla nas osobami. Coż mogłoby to zrobić lepiej niż wspólne dzielenie się posiłkiem, picie dobrego wina i szczera rozmowa. Dodatkowo jedzenie pysznego jedzenia wpływa na podniesienie endorfin i dobre samopoczucia.

25. Restauracja w ciemności – kliknij tutaj

Wyobraźcie sobie, że zasiadacie przy stoliku w eleganckiej restauracji i nagle w pomieszczeniu robi się zupełnie ciemno. Nie widzicie absolutnie nic. Słyszycie jedynie kroki krzątających się dookoła kelnerów, czujecie zapachy unoszące się znad talerza, wino smakuje jakby inaczej, a dotyk Waszego partnera przeszywa Was o gęsią skórkę. Jeżeli myślicie, że kiedykolwiek polegaliście na swoich zmysłach w pełni to ta kolacja uzmysłowi Wam, że jesteście w błędzie. Będąc na takiej kolacji pozostaje Wam zaufać jedynie podniebieniu i węchowi, cała reszta dzieje się w głowie. Nieszablonowość i nietypowość tego przedsięwzięcia jest unikalnym prezentem, dla osób, które lubią nietypowe wrażenia. Tego typu kolacje odbywają się w wielu miastach w całej Polsce.

Artykuł powstał we współpracy z marką TGHome.