Kilka lat temu miałam okazje być podczas Świąt Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w Waszyngtonie. Zostałam zaproszona na świąteczny obiad, do rodziny mojego znajomego. Tak naprawdę zjawiliśmy się tam już około południa. Atmosfera, była dokładnie taka jak na filmach. Ogromna kuchnia pełna kobiet z conajmniej trzech różnych pokoleń i salon wypełniony Panami, sączącymi whisky. …