Burrata z pieczonymi pomidorkami, słodkim czosnkiem i kremem balsamicznym

Przekąski to cudowne i wdzięczne małe dania, których zarówno przygotowanie jak i jedzenie sprawia mi chyba największą frajdę. Najczęściej są proste i szybkie w zrobieniu, a ich wygląd i smak wielokrotnie zaskakuje. Niedużym nakładem pracy, możemy stworzyć coś ciekawego, spróbować nowych smaków oraz połączeń. Bardzo często na kolacje, do filmu, czy jak mam gości decyduje się na przygotowanie, kilku małych przekąsek, zamiast jednego większego dania. Sprawia mi ogromną przyjemność ( i myślę, że większości z Was) możliwość podjadania i delektowanie się różnymi potrawami.

Taka forma jedzenia, nie jest niczym odkrywczym. Hiszpania słynie ze słynnych Tapasów, bliski wschód z Meze. Nigdy nie zapomnę, gdy w Hiszpanii chodziłam od jednego tapas baru do drugiego, aby spróbować jak najwięcej różnych smaków. Mam wrażenie, że jest tam to jedna z form rozrywki. Odkrywanie malutkich knajpek, w których często siedzi się przy wysokim barze lub też stoi, rozmawiając, śmiejąc się z przyjaciółmi, próbując małych, często wyszukanych przekąsek i popijając dobre winko to totalnie moje klimaty.

W Dubaju z kolei absolutnie zawsze zaczyna się posiłek od stołu zastawionego różnego rodzaju meze czyli małymi przekąskami. Przeważnie są to dipy takie jak hummus czy baba gannoush, jest też tortilla, słynna sałatka tabbouleh, zdarzają się mini kofty czyli mięso mielone w formie szaszłyka czy ciasto filo z ciągnącym się serem. Na bliskim wschodzie bardzo silnie rozwinięta jest kultura dzielenia się podczas posiłku. Tam rzadko kiedy każdy przed sobą ma swój talerz. Przeważnie jest to sporo dań na środku stołu, których wszyscy próbują i biorą niewielką porcję. To samo tyczy się dań głównych. Grillowane mięsa czy ryby przeważnie stoją na środku stołu zarówno jeśli jedzone są w domu jak i w restauracji. Dla nas Polaków jest to raczej nie do pomyślenia, aby w restauracji postawić wszystkie talerze na środku i dzielić się tym co mamy, próbować i smakować. Dla mnie jest to ulubiona forma jedzenia. Mam wrażenie, że sprawia wszystkim ogromną frajdę. Dlatego też, najczęściej, gdy mam gości zastawiam stół mini przystawkami, w których każdy może zanurzyć kawałek bagietki, czy załapać do ręki kruchą tartę, bruschettę albo mini koreczek z melonem i prosciutto. Dopełnieniem jest wino, prosecco czy lekkie koktajle – no i moje pytanie brzmi, czy może być lepiej? 🙂

Dość mocno się dziś rozpisałam, a wszystko za sprawą kilku osób, które w ostatnim czasie do mnie napisały, mówiąc, że uwielbiają czytać wszystkie moje wstępy. Powiem szczerze, że nie czuje się dobrze w tym temacie, początki były bardzo ciężkie. Nie należę do osób, które mają lekkie pióro i pisanie dla mnie jest nie lada wyzwaniem. Niemniej jednak zmotywowaliście mnie, dziękuję. Będę się starać przemycać tutaj więcej ciekawych historii kulinarnych i nie tylko.

Jeszcze kilka słów o poniższym przepisie…
Absolutny klasyk, który nigdy mi się nie znudzi! Niech Was nie przerazi ilość czosnku. Podczas pieczenia robi się on słodki i cudownie kremowy. Część możemy wycisnąć do burraty, a częścią możemy wysmarować chrupiące bagietki, tak jakby było to masło.

Miłego dnia<3

 

Składniki na burratę z pieczonymi pomidorkami, słodkim czosnkiem i kremem balsamicznym:

  • 1 burrata
  • 250g lub więcej pomidorków koktajlowych
  • 1 główka czosnku
  • 1 chilli
  • garść bazylii
  • ulubiony krem balsamiczny
  • oliwa
  • świeża bagietka
  • Przyprawy: sól, pieprz, czosnek granulowany, bazylia

Sposób przygotowania burraty z pieczonymi pomidorkami, słodkim czosnkiem, bazylią i kremem blasamicznym:

Krok 1
Pieczenie pomidorów

  • Pomidorki koktajlowe przekładamy do naczynia żaroodpornego.
  • Czosnek przekrawamy na pół i część, która nie rozleciała się na boki układamy w naczyniu, pozostałą połowę obieramy z łupin i rozsypujemy między pomidorami.
  • Papryczkę chilli przekrawamy wzdłuż, pestki wydrążamy i również wkładamy między pomidory.
  • Skrapiamy wszystko obficie oliwą, doprawiamy solą, pieprzem, 1/2 łyżeczki czosnku oraz bazylii.
  • Na koniec dodajemy kilka świeżych listków bazylii i pieczemy pomidory w 170 stopniach przez mniej więcej 30 -40 minut. Co jakiś czas warto przemieszać pomidory.
ser burrata z pieczonymi pomidorkami koktajlowymi

Krok 2
Serwowanie burraty z pieczonymi pomidorami

  • Upieczone pomidory układamy na talerzu, czosnek wyciskamy z łupin i lekko rozgniatamy widelcem.
  • Na środku układamy i przekrawamy burratę, skrapiamy wszystko sokiem powstałym podczas pieczenia oraz kremem balsamicznym.
  • Na koniec doprawiamy solą oraz świeżo mielonym pieprzem i posypujemy świeżą bazylią.

Serwujemy z lampką białego wina lub prosecco oraz obowiązkowo świeżą bagietką.

Smacznego,
Wasza Marcysia!

burrata z pieczonymi pomidorami i bazylią